Na stronie www.erinnern.at/media znajdziemy tekst Alexandra Pinkwinklera, historyka, profesora uniwersytetu w Wiedniu, Assimilation und Dissimilation in der "Bevolkoerungsgeschichte". Autor rozważa szerszy problem ale interesujący jest fragment dotyczący osady Dornbach (Tarnawca) koło Leżajska. Przywołane są tutaj artykuły Alfreda Karaska publikowane w latach 1934-1935 na łamach wychodzącego w Poznaniu "Deutsche Monatshefte in Polen".
Ramy czasowe badań Karaska obejmowały okres od lat 60.tych XIX wieku. Wtedy zarysowały się pierwotne przyczyny późniejszej "degermanizacji" Dornbachu. Karasek pisze o napływie nowych mieszkańców oraz o małżeństwach mieszanych polsko-niemieckich. Karasek pisał zgodnie z obowiązującą niemiecką doktryną i dlatego wyłania się z jego tekstu przekonanie o historycznej wyższości kulturowej galicyjskich Niemców nad otaczającym ich środowiskiem słowiańskim i żydowskim w Europie Środkowo-Wschodniej, niemożliwej do zatarcia lub zrównoważenia. Takie poczucie wyższości mieli koloniści z Palatynatu.
I dalej Karasek zwraca uwagę, że bogatsza część ludności wiejskiej podnosząca poziom życia na płaszczyźnie ekonomicznej alienowała się od reszty. Prawo dziedziczenia pozwalające na przenoszenie gospodarstwa rolnego na tylko jednego spadkobiercę chroniło gospodarstwo przed podziałem na mniejsze działki, ale równocześnie powodowało, że młodsi synowie w trzecim-czwartym pokoleniu osadników migrowali.
Sytuacja uległa zmianie od wspomnianych lat 60.tych. Rozwój gospodarczy doprowadził do gromadzenia majątku w rękach poszczególnych gospodarzy, ale równocześnie do rozluźniania norm obyczajowych. Przestawali się czuć rolnikami, zatrudniali pracowników najemnych, a sami mieli swobodę w innych zajęciach. Często przesiadywali w karczmach-tawernach. Według Karaska wzrost poziomu życia prowadził do "nadprodukcji inteligencji". Wykształceni synowie rolników wyjeżdżali do Lwowa, Krakowa, Wiednia osłabiając "żywioł niemiecki" m.in. w Dornbachu. Przyjmowali polskie wpływy kulturowe. W 1939 roku w Dornbachu, który już wtedy stał się Tarnawcem, odbył się "zjazd inteligencji" pochodzącej z tej osady.
Swoją rolę odgrywała szkoła. W 1788 utworzono szkołę dla dzieci osadników z Dornbachu. Uczono w niej w języku niemieckim. Pierwszy nauczyciel-kierownik pochodził z kolonii Wildenthal. W latach 1819-1873 byli to potomkowie osadników - Johannes Feldman i Adam Krach. Później, sądząc po nazwiskach, kierownikami szkoły byli już nauczyciele polscy. Do 1868 roku spadała też liczba uczniów. Było ich wtedy 40 na 596 zobowiązanych do nauki. Wielu mogło uczęszczać do szkół w otoczeniu Dornbachu - m.in. do Kuryłówki, Leżajska, Brzyskiej Woli. To na pewno miało wpływ na zanik związków z "niemczyzną".
c.d.n.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz