piątek, 29 marca 2019

KOLONIA FEHLBACH

Początki osady, w której osiadł Jan Hausner z Katarzyną z Preschów wraz z dziećmi ok. 1866 r. są podobne jak rodzinnego Dornbach. W dorzeczu górnego biegu rzeki Lubaczówki rozciąga się ziemia lubaczowska, której jądro stanowiło miasto oraz 12 wsi królewskich i 14 wsi szlacheckich i kościelnych. Wśród nich wymienia się Kobylnicę, Wielkie Oczy i Łukawiec. Starostwo lubaczowskie należało do Jerzego Mniszcha, który zmarł w roku 1778. Wtedy tereny te zostały przejęte przez administrację austriacką. Wkrótce założono 10 wsi zasiedlonych niemieckimi osadnikami m.in. Reichau, Freifeld, Deutschbach.
*
W roku 1783 piętnaście rodzin kolonistów z Rzeszy przybyło do wsi Fehlbach, obecnego Potoku Jaworowskiego. Była to niewielka kolonia zbudowana w formie krótkiej i prostej ulicy. Zamieszkały w niej 62 osoby. Ludwig Schneider przytacza listę z dnia 3 marca 1788 r. z 16 nazwiskami osadników przybyłych w ciągu roku od czerwca 1783 roku do lipca 1784 roku "bei Kobelnica Ruska". Wśród nich byli m.in. Martin Kuebler, Kaspar Kuehner, Michael Buch, Peter Presch, Leonhard Buch. Ich rodzinne miejscowości to Holbach (kreis Forbach lub Saargemuend), Weisfrichen (kreis Merzig), Blizsbochen i Bubenheim (kreis St.Ingbert), Kirchenbollenbach i Sien (kreis St.Wendel), Neukirchen, Kestenhoyz. W 1819 roku Fehlbach zamieszkiwali m.in. Johann Koch, Nikolaus, Peter i Jacob Marz, Christian Huetter, Andreas Schneech, Johann Segelbach.

Fehlbach był skrajną kolonią na obszarze oddzielonym lasami, w otoczeniu Lubaczowa, Horyńca, Cieszanowa i Rawy Ruskiej. Kolonie zasiedlone przez osadników-katolików stosunkowo szybko wtopiły się w polską przestrzeń kulturową (Freifeld, Burgau, Fehlbach). Praktycznie śladu nie zostało po koloniach wyznania reformowanego (Felsendorf, Deutschbach). Ludność niemiecka uległa asymilacji, a o jej pochodzeniu wkrótce świadczyły jedynie nazwiska - Meder, Emerle, Reisinger czy też kominiarz Weiner, który zginął w powstaniu styczniowym. Natomiast historia osad ewangelickich (Reichau, Einsingen, Deutsch-Smolin) zakończyła się w latach II wojny światowej powrotnym przesiedleniem do Niemiec.
*
Fehlbach sąsiadował z osadzoną na przełomie XIV i XV wieku na prawie ruskim wsią Kobylnica. Osada położona była w szerokiej dolinie między potokami Łazanka na wschodzie i Horodysko na zachodzie. Tędy szedł boczny szlak z Jaworowa przez Wielkie Oczy do Jarosławia. Osadnicy z Fehlbach musieli widzieć zbudowaną w roku 1705 cerkiew św. Dymitra. Wymagała już wtedy naprawy dachu, a w 1825 roku była za mała na potrzeby wiernych. Przebudowano ją, ale w roku 1915, podczas działań wojennych została spalona.

Potoki Szkło i Łazanka przecinające lasy, pola, łąki wraz z licznymi strumieniami i strugami sprawiały, że nie brakowało tutaj wody. Na południe od Fehlbach, w stronę Kobylnicy wyrastała bagienna trawa.  

niedziela, 24 marca 2019

NIESPOKOJNY DUCH. ADOLF HAUSNER (1870-1940)

Urodzony w roku 1870 pierwszy syn Franciszka, Adolf, był jedynym z jego dzieci, który w Dornbach założył rodzinę. Na "Serwacówce" znalazł swoją Laurę, urodzoną w roku 1874 pierwszą córkę i oczko w głowie Serwacego Kahla. 

Życie w okolicach Kolbuszowej, Leżajska, Łańcuta nie było łatwe ani bezpieczne. Galicję dotykały klęski głodu. Na początku XIX stulecia przeciągały tamtędy oddziały różnych armii. Wylewała Wisła, Wisłoka i Dunajec. Ludzie żyli w nędzy, a drogi stały się niebezpieczne. W lasach między Kolbuszową, a Baranowem ukrywali się rozbójnicy, za którymi przeciągały liczne obławy. W 1831 roku epidemią cholery zostało dotkniętych 2% ludności Galicji. 

W 1892 roku kolonię Dornbach tworzyło 38 domów z 292 mieszkańcami. Tarnawiec jako "wólka" Kuryłówki w 1881 roku to były zaledwie 3 domy z 26 mieszkańcami przy ujściu "potoku Złotoryjskiego" do Sanu. Obok kościoła znajdowała się szkoła ludowa. To zapewne jej filia była w Dornbach. Według Karaska po 1880 roku Dornbach zaczął się polonizować.

 Rodzina Laury i Adolfa z jego matką Elżbietą. Od lewej: Laura Hausner z Kahlów z Heleną (ur.1902), Elżbieta Hausner z Beigertów z Emilem (ur.1900), Eugeniusz (ur.1896), Adolf, Władysław (ur.1894). Fotografia z roku 1904, z arch. H.Bednarczyk

Był koniec 1902 roku. Do dwóch starszych synów Adolfa dołączyli" sześcioletni Gienek, dwuletni Miłek i kilkumiesięczna Helenka. Adolf był niespokojnym duchem. Włączył się w działalność oddziału łańcucko-jarosławskiego c.k. Towarzystwa Gospodarskiego we Lwowie, którego celem było "podniesienie krajowego gospodarstwa wiejskiego, chowu bydła, niemniej ogrodnictwa, pszczelarstwa, leśnictwa". Z drugiej strony pozostał ślad jakichś kłopotów z wymiarem sprawiedliwości. 16 lutego 1901 roku  c.k. Sąd Obwodowy w Brzeżanach zwrócił się do urzędu parafialnego w Tarnawcu "o metrykę chrztu uwięzionego Adolfa Hausnera".

W oczy zaglądnęła im siostra bieda. Był rok 1904. Adolf z Laurą nie zwlekali już dłużej. Sprzedali co się dało i ruszyli w podróż do miasta nad Wisłą, do ojca. W "Przewodniku Kółek Rolniczych" z końca XIX wieku można przeczytać ogłoszenia o "realnościach do sprzedania", m.in. w Dornbachu. Za laurą do Krakowa ruszyli inni Kahlowie. Brat Julian był kierownikiem szkoły w Kuryłówce, a z siostrą Elżbietą osiadł w Grzegórzkach pod Krakowem. Jan z żoną Karoliną Hampel zamieszkał na Osiedlu Oficerskim. 

 Laura i Adolf w podeszłym wieku z odwiedzinami w rodzinnej wsi

piątek, 15 marca 2019

"SERWACÓWKA" I KAHLOWIE

Przed kościołem, na wysokim brzegu Złotej stały zabudowania Nowego Dornbachu. Osiedlali się tam ubodzy chałupnicy i komornicy. W 1812 roku w Nowym Dornbachu żyły 3 rodziny i 19 osób. Domy od numeru 1 do 34 to był "Alt Dornbach", a od numeru 37 do 41 - "Neu Dornbach". Dzisiaj stoi tam nadal kilka domów oddzielonych od Kuryłówki cmentarzem i kościołem, a miejsce nazywane jest "Cztery Chałupy".

Serwacy Kahl przybył do Dornbach z Schoenanger koło Mielca. Kahlowie byli osiedli tam w roku 1783, a  pochodzili z leżącego nad Menem Duerkheim. Pierwotnie zamieszkał, być może jako komornik, u Henryka Hausnera w domu nr 3. W 1867 ro dobraku przeniósł się do Neu Dornbach, pod numer 41. Ożenił się z Elżbietą Wagner. 

 Elżbieta Kahl z d. Wagner (1848-1922) i Serwacy Kahl (1843-1925)

Trudno dzisiaj wyjaśnić jak to się stało, że Serwacy pojawia się w gospodarstwie Filipa Bilgera, stryja Marii Reichert. Bilger dysponował 20-morgowym pastwiskiem zwanym "Blichen" po prawej stronie rzeki Złotej, takim samym pastwiskiem dla koni i również 20 morgami łąki w Ożannie. Wyrosło w tych miejscach duże gospodarstwo z dworem Kahlów. 



Do 1890 roku Serwacemu i Elżbiecie urodziło się 11 dzieci, z których troje zmarło w dzieciństwie. Tak liczna gromada, nieustanny gwar i ruch. dobre gospodarowanie sprawiło, że Nowy Dornbach zaczęto nazywać "Kahlówką" albo "Serwacówką". Stojąc na wzniesieniu przy "Serwacówce" można było zobaczyć 10 morgów wspólnie wykorzystywanych pastwisk na prawym brzegu rzeki Złotej. Dalej, przy granicy rosyjskiej, rozciągało się 48 morgów dobra gminnego tzw. "sotni". Na tym obszarze gospodarze z Dornbach wspólnie wypasali bydło najmując pastucha.



Na "Serwacówce" spotkali się Adolf Hausner i Laura Kahl.   

niedziela, 10 marca 2019

OBYWATEL MIASTA PODGÓRZA. FRANCISZEK HAUSNER (1845-1910)

Franciszek żony nie szukał daleko - znalazł ją u Beigertów. W 1869 roku stanął z Elżbietą przed ołtarzem. Rok później świat powitał najstarszy syn, Adolf. Kiedy w roku 1895 urodził się najmłodszy, chorowity Franciszek, dziadek Joseph nie żył już dawno. Gospodarstwo podupadło. Franciszek próbował pogodzić rolę ojca dla synów - Józefa, Alfreda i Franciszka - i dziadka dla dzieci Adolfa.

 Dokument z roku 1882 z podpisem Franca Hausnera

Poprzez Elżbietę bliscy sobie w tym czasie byli Hausnerowie i Beigertowie. Cieszyli się wszyscy z narodzin w roku 1878 Ferdynanda Beigerta, jego braci Juliana i Mateusza, siostry Doroty. Ferdynand wędrował po gimnazjach w Przemyślu, Jarosławiu, Lwowie i Krakowie. Wezwany do kapłaństwa poszedł do seminarium i został księdzem. Podobnie Julian.

Spotykali się przy stole. Mogli smakować jak wspomnienie odległego kraju przodków pierogi, przez sąsiadów nazywane "szwabskimi pierogami". Całe sobotnie przedpołudnie trzeba było ucierać na tarce surowe ziemniaki. Potem odcisnąć je na lnianej ścierce i dodać do nich pozostały krochmal. To wszystko mieszało się z drugą częścią ziemniaków ugotowanych wcześniej, dodając jajko i sól. Musiała z tego powstać jednolita masa. Z takiego ciasta formowało się na dłoni placek gruby na palec, nakładało farsz jak do "ruskich" pierogów i gotowało na wrzątku. Okrasą takich wielkich jak pięść pierogów był sos ze słodkiej śmietanki podgrzanej z rumienioną na maśle cebulką. Palce lizać!


Elżbieta Hausner z d. Beigert (1849-1920)

Możemy sobie wyobrazić rodzinną naradę w zimowy wieczór z początku 1896 roku. Franciszek jeździł do Krakowa i Podgórza. Spotkał się z kuzynem Janem. Ten namawiał go do sprzedania gospodarstwa i osiedlenia się na Zabłociu. Z żoną Elżbietą oraz Adolfem i Laurą postanowili trochę inaczej. Adolf na razie miał zostać w gospodarstwie. Franciszek, Elżbieta z Józefem i malutkim Franciszkiem zebrali wszystkie oszczędności i zapakowali dobytek na wóz. Adolf odwiózł ich na stację kolejową. Laura pozostała w domu z małym Władkiem. Nosiła pod sercem jego młodszego brata Eugeniusza. Franciszek został "obywatelem miasta Podgórza" sąsiadującego przez Wisłę z Krakowem. 


Fragment aktu urodzenia Franciszka, s.Franciszka i Elżbiety (1893-1907)
 

piątek, 1 marca 2019

GOSPODARSTWO PO OJCU. JOSEPH HAUSNER (1818-1857).

Heinrich trzymał rodzinę i gospodarstwo twardą ręką. Od początku było wiadomo, że Joseph przejmie schedę po ojcu. Mając niecałe dwadzieścia lat jeździł na targi do Łańcuta, do Leżajska, do Kolbuszowej sprzedając zboże, owoce, inne produkty. Z Kolbuszowej było blisko do Wildenthal (Dzikowca), gdzie mieszkała rodzina Rhein. Niejeden raz jechał przez lasy w tamtą stronę oglądając się za siebie z niepokojem i nerwowo poganiając konia na odgłos trzaskających gałęzi przy drodze. Historie o rozbójnikach i obławach za nimi często gościły w domowych, wieczornych opowieściach.

Rheinowie należeli do pierwszych osadników w założonej w 1783 r. kolonii. Joseph spotkał córkę Rheina, Annę Marię, w Kolbuszowej. Po ślubie w 1840 roku zamieszkali w Dornbach. Poprzez ich najstarszą córkę, urodzoną 17 czerwca 1841 r. Annę, splotły się losy rodzin Hausner i Schoenborn. Wspólne zabawy na drodze wiodącej przez Dornbach, wspólne wyprawy nad Złotą, wspólna szkoła. 16 września 1860, już po śmierci ojca, Anna została żoną Adama Schoenborna (1835-1918).

3 sierpnia 1847 r. Joseph, obok żony Mathiasa Wagnera Walburgi, był chrzestnym Heinricha Hausnera, syna Heinricha i Kathariny z Bilgerów. Walburga była siostrą ojca Heinricha. Rodzice małego mieszkali od dnia ślubu w roku 1830 w domu nr 3, który stał jeszcze latem 2003 roku, a w zbiorowej pamięci mieszkańców współczesnego Tarnawca zachowało się, że "tam mieszkały jakieś Hausnery". Bilgerowie mieszkali pod numerami 2 i 4. Pod "trójką" jako komornik u Heinricha Hausnera mieszkał Joseph Schoenborn, syn Adama, zanim przeniósł się do domu z numerem 46. 

Joseph Hausner miał trzy córki. Poza Anną była Rozalia - która połączyła Hausnerów z Krachami - oraz Katharina. Ta ostatnia mając lat dwadzieścia wyszła w 1864 roku za mąż za mieszkającego w Brzyskiej Woli Gregora Renna, Węgra, szeregowego 14 Pułku Huzarów. W 1845 roku urodził się jedyny syn Josepha, Franz.



W archiwaliach Weroniki Krach znajdował się "Spis byłych poddanych inwentarzowych kolonji Alt-Dornbach z załącznika do protokołu z 5-14 lutego 1866". Czytamy tam, że w 1866 roku w Dornbachu Hausnerowie mieszkali w domu nr 3 (Heinrich), nr 5 (Franz), nr 8 (Johann), nr 23 (Georg), nr 27 (Johann). Co się stało z gospodarstwem i domem pod numerem 9? Powinien tam gospodarzyć syn Josepha, Franz. Tymczasem ten jest pod piątką. Dziewiątka należy do Petera Schiffera. Odwiedzali się. Dzieci biegały od domu do domu. Kilka lat później ich potomkowie rozjechali się w różne strony. W przytoczonym spisie znajduje się informacja, że wykreślono z wykazu gminnego m.in. Johanna Hausnera nr 38 i Georga Hausnera nr 40.  

ZAGADKI POZOSTAJĄ

  Historia rodziny Hausner od końca XVIII wieku jest spisana. Pozostały zagadki i pytania bez odpowiedzi. 1. Początki rodziny giną w mroku. ...