sobota, 27 kwietnia 2019

LAMPIARZ GAZOWNI MIEJSKIEJ. HENRYK HAUSNER (1866-1919)


Świadectwo urodzin i chrztu Henryka Hausnera z r. 1866

W 1866 roku Katarzyna Hausner urodziła najmłodszego syna. W młynie Prescha w Fehlbach zrobiło się jasno i radośnie. Podczas kilkuletniej wędrówki Jana i Katarzyny z Dornbach zmarł kilkuletni Henryk. Ten nowonarodzony został ochrzczony także imieniem Henryk, po dziadku Hausnerze. Przy chrzcielnicy obok rodziców stali Henryk Presch i Marianna Kuehner. W drewnianym kościele nie było organów, ale sami potrafili pięknie śpiewać czym uświetnili rodzinne uroczystości.



W 1887 roku Henryk złożył egzamin praktyczny po czteroletniej nauce - jak napisano w "świadectwie wyzwolin" - w zawodzie szewskim. Czy uczył się już w Podgórzu? Jeżeli tak to musiał dla tej nauki opuścić rodzinny Fehlbach w roku 1883. Miał wtedy zaledwie 17 lat, ale przecież mógł mieszkać u swojego brata Jana. Dnia 28 stycznia 1894 roku Urząd Starszych Stowarzyszenia Rzemieślników "wyzwolił" Henryka na czeladnika szewskiego. Na stosownym dokumencie - zdobionym grafikami przedstawiającymi rzemieślników w pozach niemalże szlacheckich i symbolami kowalstwa, mechaniki, stolarstwa - widnieje pieczęć Urzędu Cechu Zbiorowego Miasta Podgórza.

 Marianna Hausner z d. Ciochoń

W tym czasie mógł Henryk poznać swoją przyszłą żonę Mariannę Ciochoń. Marianna pochodziła z Kobierzyna w parafii Lisiagóra pod Tarnowem, a urodziła się w roku 1862. Obydwoje przekroczyli już wiek, w którym według obyczaju tamtego czasu zawierało się związek małżeński. Ostatnia zachowana fotografia Marianny Hausner pochodzi z legitymacji tramwajowej z roku 1919. W roku 1894 przyszedł na świat ich pierworodny syn Roman, tak więc już w roku 1893 musieli być małżeństwem. Henryk postanowił przenieść się z Podgórza do Krakowa.



Podjął starania, które trwały pewien czas. Pracował w gazowni miejskiej. Zajmował się zapalaniem i konserwacją lamp gazowych. W dniu 1 kwietnia 1908 roku Magistrat Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa wystawił dokument przyjmujący Henryka i Marianne z dziećmi Romanem, Jadwigą, Marią Anną, Janem Wojciechem i Katarzyną do "związku gminy m. Krakowa". W 1909 roku Henryk w księgach adresowych występował jeszcze jako majster szewski. Trzy lata później jako lampiarz wymieniony był pod adresem ul. Studencka 9. Będąc miejskim urzędnikiem w 1915 roku mógł pozostać w mieście na wypadek ewakuacji. Kraków był wtedy zagrożony rosyjską ofensywą.



W rodzinnych opowieściach Henryk jawi się jako człowiek bardzo surowy. Zasiadając z rodziną do stołu najpierw sam spożywał posiłek, a dopiero potem mogła jeść żona i dzieci. W pamięci zachowano historie o tym jak Marianna chowała przed dziećmi w kredensie chleb. Ich przciwieństwem w dorosłym życiu był syn Roman. Henryk zmarł w Krakowie. Syn Jan pochował go na cmentarzu rakowickim. Przy wytyczaniu nowych cmentarnych alejek mogiła została zniwelowana. Nie ma nic w rejestrach cmentarnych, chociaż istnieje przypuszczenie gdzie mogłaby być - w kwaterze VI stoi tylko niewielki kamienny postument, a obramowanie grobu jest porośnięte trawą.  

 

niedziela, 21 kwietnia 2019

MIESZKAŃCY FEHLBACH-POTOKU JAWOROWSKIEGO LATA 20-30.TE XX WIEKU




Podczas spotkania w Krakowie we wrześniu 2017 roku Dirk Iben przedstawił swoje ciekawe ustalenia. Od wielu lat, jako potomek rodziny Schick z Podlesia, prowadził badania nad historią rodzin osadników z czasów kolonizacji józefińskiej w powiecie lubaczowskim. Jego matka Isolda Metzger jako mała dziewczynka została w 1940 roku wysiedlona do Łekna koło Wągrowca.



Dirk Iben pokazał opracowany w 1960 roku przez R.Kueblera plan Potoku Jaworowskiego i Kobylnicy Ruskiej według stanu w roku 1939. Wynika z niego, że w Fehlbach pomiędzy kościołem a cmentarzem znajdowało się wiele gospodarstw Preschów. Jakub Presch mieszkający bliżej kościoła sąsiadował z zabudowaniami rodziny Borchowitz. Poza tym wzdłuż drogi z Wielkich Oczu do Tuchli znajdziemy Marxa, Runge, Urbana, Bucha, Huettera, Kueblera i Beigerta, a także Parowskiego, Lichacza, Pankiewicza, Mateję i Foltę. I co ciekawe nie ma tutaj gospodarstwa Hausnerów.



Niepokój rozwiewa druga karta przedstawiająca Kobylnicę Ruską. Spod kościoła w Potoku Jaworowskim droga prowadzi w dół. Na zakręcie mija się gospodarstwo Josefa Huettera. Potem droga lekko wije pomiędzy domami m.in. Borchowców, Kochów, Nowickiego, Prescha, Kueblerów i dochodzi do krzyża przy rozwidleniu w kierunku Lubaczowa i Kobylnicy Wołoskiej. 



Gdzie jest dom Adama Hausnera? Trzeba się cofnąć i poszukać przy drodze równoległej do "hauptstrasse". Najpierw stoi dom Doroby. Potem wolna przestrzeń, a z numerem 140 po prawej stronie drogi zobaczymy gospodarstwo Adama (Preschowie pozostali w Fehlbach nr 11). Kilkadziesiąt metrów dalej po lewej stronie drogi wyrastają zabudowania Jana Hausnera.



Co z tego wynika? Adam Hausner żył jeszcze w roku 1939. Pośrednio mogą to potwierdzać dokumenty z lat 1927 i 1942, które widział Dirk Iben, a w których występują Hausnerowie. Natomiast Jan Hausner zamieszkując w Kobylnicy Ruskiej w roku 1925-1926 stworzył własne gospodarstwo, na własnej ziemi.

sobota, 13 kwietnia 2019

SAMOTNIK Z POTOKU JAWOROWSKIEGO. ADAM HAUSNER (1860-1923/1942)


Adam Hausner (1860-1923/1942) 

Na początku lat 70.tych XIX wieku rodzinny dom w Fehlbach opuścił Jan młodszy. Wyjechał do rozwijającego się u boku Krakowa, na prawym brzegu Wisły, Podgórza. Rodzice Jan i Katarzyna ciężko pracowali, aby utrzymać gospodarstwo. Do młyna Prescha prz yjeżdżały wozy z ziarnem z całej okolicy. W połowie lat 80.tych z Fehlbach wyjechał Henryk Hausner. Potem Filip o czym już było. Z całej licznej rodziny pozostał Adam. 

 Cmentarz w Potoku Jaworowskim. Grób Jana i Katarzyny Hausner. Stan w roku 2016

Nie wszyscy mogli się spotkać na dwóch następujących po sobie pogrzebach: 13 lutego 1897 r. zmarła Katarzyna, a 10 sierpnia tego samego roku Jan. W tych latach Adam mieszkał w gospodarstwie Preschów pod numerem 11. Ożenił się z Katarzyną, możliwe że z Kochów. Wkrótce urodziła mu się córka Weronika. Adam w 1903 roku był wraz z Elżbietą Parowską chrzestnym Bronisława Kocha. Z kolei jego żona Katarzyna w 1908 roku z Mateuszem Preschem byli rodzicami chrzestnymi Józefa Kocha. Potwierdzać to może związki z rodziną Koch.

Cmentarz w Potoku Jaworowskim. Grób Katarzyny Hausner z d. Koch, zm.1937. 
Stan w roku 2016

Gospodarstwo przejął Adam. Ożywiły się kontakty z Krakowem i Podgórzem. Przerwała je wojna. Fehlbach był wsią leżącą poza głównymi szlakami, trochę zagubioną w lasach pogranicza. Z oddali słyszeli tylko huk armat rosyjskich w czasie oblężenia Przemyśla i potem bitwy gorlickiej.

 Jan Hausner (1902-1986)

Praca i trudy wpędziły Adama w chorobę. Opiekowała się nim Weronika. W 1921 roku po odejściu wojsk bolszewickich i przejściu na wschód frontu niespodziewanie do Potoku Jaworowskiego-Fehlbachu zawitał bratanek Adama, syn Henryka, niespełna 19-letni Jan. Był zakochany w morzu, co było dziwne jak na mieszkańca Galicji. Zaciągnął się do marynarki i pływał. W rodzinnych rozmowach pojawia się nazwisko Borchowiec (Borchowitz), towarzysz Jana na morskich szlakach. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie korzenie Borchowców w Fehlbach. Jan oglądał dom i całe gospodarstwo z błyszczącymi oczami.



W zachowanym liście do brata Jana z 1923 roku Adam żalił się na zdrowie swoje i żony, na osamotnienie. Mimo zaproszeń od Jana i bratanicy Heleny nie decydowali się na męczącą podróż do Krakowa. Adam był prawdopodobnie obecny na ślubie bratanka Jana w 1926 roku. Pojawia się również w 1942 roku. Na cmentarzu w Potoku Jaworowskim nie ma jego grobu. 

 

sobota, 6 kwietnia 2019

PIERWSZY PTAK. FILIP HAUSNER (1848-?)

Próby rozwikłania losów Hausnerów z Fehlbachu trafiają na zagadki. W 1905 roku na Ellis Island wśród setek imigrantów z Europy przybył do Ameryki Jan Hausner z Kobylnicy urodzony w roku 1874. Z kolei w 1913 roku tym samym szlakiem płynął Michał Hausner z Potoku, urodzony w roku 1885. Kim byli?
*
Ze znanych dokumentów wynika, że najstarszym synem Jana i Katarzyny mógł być Filip. Jego losy można hipotetycznie odtworzyć z list imigrantów na Ellis Island. Możliwe, że Filip mieszkał wspólnie z rodzicami dłużej niż bracia Jan i Henryk. Mógł też pozostać w Dornbach. W genealogii opracowanej przez Albina Hausnera występuje rzeczywiście jako najstarszy z licznej gromady rodzeństwa, ma syna Jana. Dopisana jest notatka, że przez Austrię wyjechał do USA.

27 października 1913 roku z pokładu płynącego z Bremy statku "George Washington" na nowojorską wyspę zeszła liczna rodzina Hausner - 12 osób w wieku od 63 lat do 1 roku, z najstarszymi Filipem i Albiną. Jako ostatnie miejsce pobytu podana jest miejscowość Kobersdorf (Kolersdorf) w Dolnej Austrii. Natomiast to co naprowadza na ślad naszego Filipa to podana w dokumentach narodowość polska i imiona synowej Anieli oraz wnuków Bronisława, Stanisława, Władysława. Filip urodził się w 1848 roku (tak przynajmniej podaje jeden z "wyciągów familijnych" parafii tarnawieckiej), jego syn Jan ok. 1875 roku, najstarszy wnuk Filipa Stanisław ok. roku 1900, a najmłodsza wnuczka ok. roku 1912. Janowi i Anieli co dwa lata na świat przychodziło kolejne dziecko. Co sprawiło, że będąc potomkami niemieckich osadników, mieszkając na terenie monarchii Habsburgów, czuli się na tyle Polakami, ze tak zapisano w dokumentach? Może to wpływ polskiej żony?  Z przytoczonych wyżej dat można przypuszczać, że do Austrii wyjechali przed rokiem 1900.
*
Jesienią 1907 roku niespodziewane światło na losy Filipa rzucają księgi metrykalne umieszczone w internecie przez Archiwum Główne Akt Dawnych, a następnie opublikowane na blogu Anny Ordyczyńskiej z Leżajska. Wynika z nich, że Filip z dorosłym synem Janem i jego dziećmi oraz być może z bratem Adamem mieszkał w Fehlbach w gospodarstwie Preschów pod numerem 11. W roku 1901 i w roku 1903 urodziły się jego wnuki Władysław i Bronisław. Chrzestnymi Władysława byli Adam Hausner i Maria Urban, a Bronisława - Antoni Urban i Eva Huetter. Sam Filip był w 1903 roku był z kolei ojcem chrzestnym Bronisławy Olewicz (Fehlbach nr 17). Zarówno żona Jana - Albina Kuczera, jak i żona Filipa - Aniela Czerwonka pochodziły z polskich rodzin. Skąd? Czy poznali się w trakcie kilkuletniej wędrówki ojca Filipa, Jana, z rodziną z Dornbach do Fehlbach? Z dokumentów wynika że liczna rodzina Filipa mogła opuścić Fehlbach nie wcześniej niż jesienią 1903, a może nawet w 1904 roku. Wtedy wyjechali do Dolnej Austrii.  

ZAGADKI POZOSTAJĄ

  Historia rodziny Hausner od końca XVIII wieku jest spisana. Pozostały zagadki i pytania bez odpowiedzi. 1. Początki rodziny giną w mroku. ...