piątek, 15 listopada 2019

GŁOS DZIENNIKARKI. FRANCISZEK HAUSNER (1895-19470 I MICHALINA Z GREKOWICZÓW HAUSNEROWA (1891-1967)

Artur Walenty Hausner miał dużo od siebie młodszego brata Franciszka. Urodzony prawdopodobnie w roku 1895 jako inżynier i marynarz pływał na liniach do Stanów Zjednoczonych. Był autorem patentu oświetlenia tarczy zegara na lwowskim ratuszu. Do 1939 roku pracował w Urzędzie Wojewódzkim we Lwowie. W roku 1921 jego żoną została Michalina z Grekowiczów, siostra Marii. Michalina była związana z lwowskim środowiskiem dziennikarskim. W prezencie ślubnym od redakcyjnych kolegów otrzymała serwis porcelanowy do czarnej kawy. W podróż poślubną z Franciszkiem wyjechała do Krakowa oglądając m.in. Tatry z Wawelu.

Początkowo szła tą samą drogą co Maria: Seminarium Nauczycielskie Zofii Strzałkowskiej, nauka muzyki u Jana Skrzydlewskiego, zajęcia w Wolnej Akademii Sztuk Pięknych. Do wybuchu I wojny światowej trudniła się pracą nauczycielską m.in. w zakonnej szkole Panien Sakramentek. Od 1917 roku zaczęła współpracować m.in. z "Gazetą Poranną", "Gazetą Wieczorną", "Kurierem Lwowskim", "Gazetą Lwowską". Można było ją słyszeć na falach lwowskiego radia. Słuchała tych audycji sześcioletnia siostrzenica Lusia wołając do odbiornika" "Ciociu, za prędko!". W latach 1934-1939 pracowała w lwowskim magistracie, w Miejskim Komitecie Zimowej Pomocy Bezrobotnym. Należąc od 1921 roku do Syndykatu Dziennikarzy Polskich we Lwowie pełniła różne funkcje w jego zarządzie.

Wojnę przeżyła ciężko pracując fizycznie. Wraz z mężem Franciszkiem uniknęła zesłania przez Sowietów na wschód. Była malarką drewnianych zabawek i maszynistką w prywatnej polskiej firmie. W 1946 roku, wraz z tysiącami Polaków, musiała opuścić ukochany Lwów. Los wraz z Franciszkiem rzucił ją daleko - do Szczecina.

Pracowała jako dziennikarka, jako urzędnik Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej. Kierowała też filią Miejskiej Biblioteki. Pisała w prasie o szczecińskiej "dzikości i demoralizacji". Miasto powstawało na nowo. Przybywali nowi ludzie. Powojenne załamanie ekonomiczne i społeczne uderzało we wszystkich. Franciszek podjął pracę  w Urzędzie Wojewódzkim jako inżynier, w jakimś sensie kontynuując lwowską drogę zawodową. Niestety szybko odeszli najbliżsi Michaliny: mąż zmarł w roku 1947, a siostra Zofia Bętkowska w roku 1953.

Michalina postanowiła w roku 1954 przenieść się do Krakowa. Czy dlatego, że tam mieszkała jej kuzynka Aniela Wasylewska? Wielce prawdopodobne. Nadal trudniła się dziennikarstwem, pracowała w Miejskiej Bibliotece Publicznej i współpracowała z redakcją "Polskiego Słownika Biograficznego". Palec Boży wskazał jej jako miejsce zamieszkania ul. Dąbrówki 3, w Podgórzu. Na tej samej ulicy do roku 1939 mieszkał Jan Hausner, odległy krewny jej męża.

25 lutego 1967 roku Michalina obchodziła w krakowskim Klubie Dziennikarzy "Pod Gruszką" 50.lecie swojej pracy dziennikarskiej. Kilka miesięcy później zmarła. Pochowana została na podgórskim cmentarzu. Tym co pozostało z literackiej i dziennikarskiej pracy Michaliny zajęła się wspomniana Anna Wasylewska. Część prac trafiła do Działu Rękopisów Biblioteki Jagiellońskiej. Inne odnajdujemy w bibliotece Polskiej Akademii Umiejętności m.in. tekst "Oczami córki. Życie powstańca z r. 1863 Józefa Grekowicza" oraz pamiętniki. W 2017 roku staraniem i w opracowaniu Karoliny Grodziskiej ukazała się bardzo sympatyczna i elegancka książeczka Michaliny z Grekowiczów Hausnerowej "Chleb dziennikarski ma smak rozmaity... Wspomnienia".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

ZAGADKI POZOSTAJĄ

  Historia rodziny Hausner od końca XVIII wieku jest spisana. Pozostały zagadki i pytania bez odpowiedzi. 1. Początki rodziny giną w mroku. ...