Na podgórskim cmentarzu w jednej z bocznych alejek odchodzących w prawo stoi grób z wysoką kolumną. W kamieniu wyryte jest: Franciszek Hausner, zmarły w 1910 roku. Kilka lat wcześniej, zostawiając syna Adolfa z rodziną pod Leżajskiem, wyruszał w nieznane. W Podgórzu czekał na niego stryjeczny brat Jan. Z żoną Elżbietą z Beigertów zatrzymał się na Krzemionkach.
Kiedy w 1904 roku Adolf z Laurą z Kahlów i czwórką dzieci zdecydowali się przyjechać Franciszek znalazł dom przy ul. Kraszewskiego 20, za linią kolejową, po stronie Zabłocia. Później zmieniono nazwę tej części ulicy na Dekerta, a numer domu na trzy. Było ciasno, ale rodzina była razem. Czasem Franciszek wspominał pozostałe w Dornbach siostry. W 1907 roku pochował zaledwie 14-letniego syna, Franciszka. Dwa lata później odeszła siostra Anna i w tym samym roku żona Jana Hausnera, też Anna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz