Adam Hausner (1860-1923/1942)
Na początku lat 70.tych XIX wieku rodzinny dom w Fehlbach opuścił Jan młodszy. Wyjechał do rozwijającego się u boku Krakowa, na prawym brzegu Wisły, Podgórza. Rodzice Jan i Katarzyna ciężko pracowali, aby utrzymać gospodarstwo. Do młyna Prescha prz yjeżdżały wozy z ziarnem z całej okolicy. W połowie lat 80.tych z Fehlbach wyjechał Henryk Hausner. Potem Filip o czym już było. Z całej licznej rodziny pozostał Adam.
Cmentarz w Potoku Jaworowskim. Grób Jana i Katarzyny Hausner. Stan w roku 2016
Nie wszyscy mogli się spotkać na dwóch następujących po sobie pogrzebach: 13 lutego 1897 r. zmarła Katarzyna, a 10 sierpnia tego samego roku Jan. W tych latach Adam mieszkał w gospodarstwie Preschów pod numerem 11. Ożenił się z Katarzyną, możliwe że z Kochów. Wkrótce urodziła mu się córka Weronika. Adam w 1903 roku był wraz z Elżbietą Parowską chrzestnym Bronisława Kocha. Z kolei jego żona Katarzyna w 1908 roku z Mateuszem Preschem byli rodzicami chrzestnymi Józefa Kocha. Potwierdzać to może związki z rodziną Koch.
Cmentarz w Potoku Jaworowskim. Grób Katarzyny Hausner z d. Koch, zm.1937.
Stan w roku 2016
Gospodarstwo przejął Adam. Ożywiły się kontakty z Krakowem i Podgórzem. Przerwała je wojna. Fehlbach był wsią leżącą poza głównymi szlakami, trochę zagubioną w lasach pogranicza. Z oddali słyszeli tylko huk armat rosyjskich w czasie oblężenia Przemyśla i potem bitwy gorlickiej.
Jan Hausner (1902-1986)
Praca i trudy wpędziły Adama w chorobę. Opiekowała się nim Weronika. W 1921 roku po odejściu wojsk bolszewickich i przejściu na wschód frontu niespodziewanie do Potoku Jaworowskiego-Fehlbachu zawitał bratanek Adama, syn Henryka, niespełna 19-letni Jan. Był zakochany w morzu, co było dziwne jak na mieszkańca Galicji. Zaciągnął się do marynarki i pływał. W rodzinnych rozmowach pojawia się nazwisko Borchowiec (Borchowitz), towarzysz Jana na morskich szlakach. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie korzenie Borchowców w Fehlbach. Jan oglądał dom i całe gospodarstwo z błyszczącymi oczami.
W zachowanym liście do brata Jana z 1923 roku Adam żalił się na zdrowie swoje i żony, na osamotnienie. Mimo zaproszeń od Jana i bratanicy Heleny nie decydowali się na męczącą podróż do Krakowa. Adam był prawdopodobnie obecny na ślubie bratanka Jana w 1926 roku. Pojawia się również w 1942 roku. Na cmentarzu w Potoku Jaworowskim nie ma jego grobu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz