Przejeżdżali przez podobne do siebie miasteczka: Kęty, Andrychów, Wadowice, Kalwarię. Mogli wcześniej skręcić na Zator i dalej w kierunku Skawiny. Rynek ze studnią na środku, figura św. Floriana chroniącego przed pożarem. Drewniane domy z podcieniami. Nieduży ratusz i piękny kościół. Niedaleko karczma. W dzień targowy place zapełniały się kramami, chłopskimi wozami, przekupniami, bydłem i trzodą pędzoną na sprzedaż. Wozy jechały wzdłuż kolein głównej drogi. Nad wejściami do domów wisiały znaki rzemieślników - szewców, krawców, rzeźników. Boczne drogi odchodzące od rynku były zapylone i błotniste, ginęły zaraz za ostatnimi domami.
Kalwaria była miastem pielgrzymów, stąd mnogość karczem i domów zajezdnych. Z wygodnym miejscem do odpoczynku nie było problemów, zwłaszcza, że Franz miał pieniądze. Przybyli w środku tygodnia. Wokół klasztoru panował spokój i kojąca cisza. W ławkach siedziało kilka kobiet, w kwiecistych spódnicach, wyszywanych gorsetach, chustach zarzuconych na ramiona. Nie rozumiał głośno powtarzanej modlitwy. Franz mówił szeptem po swojemu "unser Vater...".
Dalej ruszyli do Podgórza nad Wisłą. Mógł ich mijać pędzący dyliżans. Trakt prowadził przez Izdebnik i Mogilany. Po drugiej stronie rzeki Vistula widzieli na zalesionych wzgórzach wieże klasztorne, a dalej szczerbate baszty zamku na skalistym wzniesieniu. Podgórze było jeszcze niewielką osadą, nad którą wznosiły białe skały i wzgórza. Do niedawna austriacki komisarz cyrkułowy urzędował we dworze w Ludwinowie. Droga wcisnęła się w wąski pas ziemi nad rzeką. Dookoła panował ruch. W różnych miejscach stawały nowe domy, krzątali się murarze i cieśle. Zajazdów było aż pięć. W swoje progi zapraszał Majewski, Szymański, Basista, Bossowski i Szeliga. Gdyby nie podróżny paszport to Franz mógłby się tutaj zatrzymać na dłużej. Po drugiej stronie rzeki, za pływającym mostem, wznosiło się stare miasto. Cracovia. Trzeba jechać dalej, traktem wielickim na wschód.
piątek, 28 grudnia 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"BABCINA, DZIADKOWA I CIOCIOWA". EWA GORAS (1947-2024)
Ewa Goras na XI Zjeździe Rodziny Hausner w 2022 roku W 2008 roku udało się odnowić kontakty dwóch gałązek rodziny Hausner - tej po kądzieli ...
-
Przez kilka wiosennych tygodni Franz zbudował dom. Duży dwutraktowy, z oknami o profilowanych obramowaniach, z gzymsami okapowymi na zewnątr...
-
Przez wiele lat publikowałem dzieje rodziny Hausner z Tarnawca na innym blogu. Blisko rok temu zrobiło się "upppssss" i... bloga n...
-
Johann był młodszym synem w rodzinie. Pozostawał bez wielkich nadziei na ojcowskie gospodarstwo, tym bardziej że minęły już czasy dostatku s...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz