W 2008 roku udało się odnowić kontakty dwóch gałązek rodziny Hausner - tej po kądzieli pochodzącej od Henryka Hausnera i tej po jego bratanku Janie Jakubie. Wtedy poznałem Ewę, wnuczkę legionisty II Brygady Romana Hausnera. Ewa, jak sama pisała, była "babcina, dziadkowa i ciociowa". W jej mieszkaniu czuło się w fotografiach i pamiątkach historię rodziny. Pamiętała wędrówki z dziadkiem po Krakowie. Opery miała okazję słuchać po raz pierwszy w Teatrze im. J.Słowackiego z ciocią Jadwigą Hausner z Ruszczy. W 2016 roku odbyliśmy wspólną wyprawę do miejsca urodzenia Henryka i zamieszkania stryjecznego dziadka Jana - do Potoku Jaworowskiego (dawnej kolonii Fehlbach) i Kobylnicy Ruskiej. Spotkaliśmy tam jej kuzyna, mieszkającego nadal w rodzinnym domu, Mieczysława Hausnera. Pamiętała wakacje spędzane w Kobylnicy i zabawy z ojcem kuzyna Romanem.
Była wierną uczestniczką rodzinnych zjazdów. Na dziesiąty przygotowała tort. Na ścianie mojego mieszkania wisi niezwykły upominek od Ewy - oprawiony w ramę fragment rękawa bluzki z huculskim haftem przywieziony przez ciocie Jadwigę z jednej z podróży.
Ewa odeszła 30 września 2024 roku, dwa dni po XIII Zjeździe Rodziny Hausner.