Albin Hausner należał w Zakładach Zieleniewskiego do tych pracowników, którzy dobrze orientowali się w charakterze części produkowanych urządzeń. Sprzęt wojskowy był kontrolowany przez mjr. Stanisława Soję. Major odwiedzał Hausnerów w Bronowicach Małych. obok nich był jeszcze pułkownik Staśko, oficer II oddziału, odpowiedzialny za produkcje wojskową. Albin prawdopodobnie tuż przed wojną został powołany do utajnionej struktury dywersji pozafrontowej. W chwili wybuchu wojny cała ta zakonspirowana struktura przeszła do działań podziemnych współtworząc Organizację Orła Białego [OOB] w listopadzie 1939 roku.
Na dwóch pożółkłych kartkach wyrwanych z zeszytu znalazłem sporządzony przez por. Albina Hausnera opis jego wojennej drogi we wrześniu 1939 roku. Wraz ze swoją kompanią opuścił Kraków 4 września idąc w kierunku Mogiły. W trakcie tego przemarszu zgubił jednostkę i samodzielnie dotarł do Niepołomic gdzie spotkał brata Zdzisława. Albin mógł trafić do Oddziału Zapasowego 6 DP. Kilka oddziałów sformowanych z rezerwistów uzupełniło 20 p.p. Wojsko Polskie opuszczało Kraków. Marsz na wschód rozpoczęły oddziały 6 DP. Albin 5 września był w Bochni, a w Rzezawie wraz z grupą żołnierzy wsiadł do pociągu. Po bombardowaniu pod Biadolinami część kompanii z por. Hausnerem z Tarnowa i Lisiej Góry została skierowana przez komendanta kadry zapasowej mjr. Stanisława Gąsiorowskiego do Radomyśla i Mielca. 7 września niemiecka 2 Dywizja Pancerna przekroczyła Dunajec.
9 września Albin, maszerując z Kolbuszowej z podróżnym rozkazem do Rudnika i Ulanowa, niespodziewanie natknął się na niemieckie czołgi i oddział musiał ruszyć na północ przez lasy do Niska i Zarzecza. Albin pozostał w Grupie ppłk. Stanisława Trzebuni. Zabezpieczano przeprawy na Sanie, a Grupa w tym czasie urosła do siły pułku. Do 13 września panował względny spokój. Po bombardowaniu wieczorem oddział Albina wycofał się do lasu pod Ździarami.
Armia "Kraków" rozpoczęła manewr, którego celem miała być odsiecz Lwowa. Grupa Trzebuni w trzech batalionach była rozrzucona od Pysznicy, przez Zarzecze do Wólki Tanewskiej. Dwukrotnie odparto Niemców podczas prób przejścia Sanu 14 września. Za trzecim razem niemiecka 8 DP przeprawił się przez San pod Rudnikiem. Grupa Trzebuni musiała wycofać się na Janów Lubelski. Albin nocą 16/17 września przeszedł Janów, Frampol, Goraj i dotarł do Huty Turobińskiej, a 17 września był w Turobinie.
17-18 września pozostawiona bez rozkazów Grupa Trzebuni zetknęła się z niemiecka 4 DP. Pod Tokarami do niewoli dostał się batalion straży przedniej wraz z dowódcą zgrupowania. Oddziały uległy rozproszeniu. Albin znalazł się w grupie, która lasami przedzierała się do Biłgoraja. 23 września przekroczyli rzekę Tanew pozostawiając uzbrojenie. Po przejściu Sanu, a 28 września Wisłoki, doszli do Dunajca. 1 października po porannym nabożeństwie sam Albin ruszył w dalszą drogę. Idąc przez Luborzycę, Maciejowice, Tonie 3 października dotarł do Bronowic Małych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz