W 1927 roku Zofia Hausner wzięła ślub z Janem Maciałkiem. Dwa lata później urodziła im się córka Izabela, a potem druga córka Alicja. Rodzina zapuściła korzenie w Nowym Targu, przy ul. Królowej Jadwigi 12. We wrześniu 1939 roku Jan, jako policjant, jechał z dokumentami na wschód. Udało mu się uniknąć zagarnięcia przez wkraczających Sowietów. Do domu wrócił po kilkunastu dniach obszarpany, w łachmanach. Nie chcąc być w "granatowej policji" poprosił o zwolnienie ze służby. Był człowiekiem niezwykle ciepłym, co nie pasowało do surowej postaci policjanta. Lubił wyszywać. Nie ujawnił swojego zaangażowania w konspirację. Prowadził sklep i utrzymywał bliskie kontakty z komendantem nowotarskiej policji. Często wychodził z domu mówiąc, że idzie grać w szachy lub łowić ryby. Mógł uczestniczyć w podziemnych strukturach policji powiązanych z AK. W związku z nadchodzącą jesienią 1944 roku Armią Czerwoną i NKWD czuł zagrożenie. Za przesuwającym się szybko frontem udało mu się wysłać do Opola rodzinę.
Dokument przesiedleńczy dla Alicji Maciałek został wystawiony z datą 28 lipca 1945 r. Zapewne tak samo dla żony Zofii i drugiej córki Izabelli. Sam zniknął. Już go nie zobaczyli.
Ciekawym dokumentem tamtego czasu i obrazem zagospodarowywania w Opolu jest podpisane przez trzech świadków odręczne zaświadczenie stwierdzające, że Zofia Maciałek jest właścicielką: pianina, otomany, szafy i łóżka białego, maszyny "Singera", naczyń, pościeli i innych sprzętów domowych.
Przewożący te rzeczy z Nowego Tagu do Opola Józef Wątroba z Sosnówki potwierdził ten fakt 15 grudnia 1945 r. Zapewne chodziło o zabezpieczenie się przez ewentualnym oskarżeniem o szabrownictwo.
Zofia mieszkała w Opolu do roku 1991, kiedy zmarła. Izabela Maciałek powróciła do Krakowa. Mieszkała w domu przy ulicy Fałata. Zmarła w roku 2019, w wieku 90 lat. Pochowana jest na Cmentarzu Rakowickim.
Izabela Polańska z d.Maciałek, rok 2011 na I Zjeździe Rodziny Hausner
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz